Skip to main content

Polska: Proponowana ustawa zagraża prawom dziecka

Partia rządząca chce odebrać kluczową rolę organizacjom pozarządowym

Ludzie biorący udział w proteście “Stop Lex Czarnek” na Rynku Głównym w Krakowie, Polska, 15 luty 2022 © 2022 Beata Zawrzel/NurPhoto via AP Photo

(Londyn) – Organizacja Human Rights Watch poinformowała, że rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) opublikowała projekt ustawy, który, jeśli zostanie przyjęty, podważy prawa dziecka do edukacji, zdrowia i informacji.

4 maja 2023 r. PiS ogłosił projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe pod nazwą „Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców”, który ma ograniczyć dostęp do szkół organizacjom pozarządowym prowadzącym edukację seksualną. Organizacje pozarządowe są często jedynym wiarygodnym źródłem materiałów o tej tematyce ze względu na restrykcyjny i dyskryminujący krajowy program nauczania. Lider PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że proponowana ustawa ma na celu zapobieganie „seksualizacji dzieci” i „wszelkiego rodzaju dziwnym pomysłom”. Jest to najnowsza próba wyeliminowania kompleksowej edukacji seksualnej przez rząd.

Edukacja seksualna prowadzona przez eksperckie organizacje pozarządowe ma kluczowe znaczenie w kraju, w którym oficjalny program nauczania skutkuje tym, że dzieci rzadko uczą się o własnym ciele, konsensualnych związkach i zdrowiu reprodukcyjnym” – powiedział Kyle Knight, starszy badacz ds. zdrowia i praw osób LGBT w Human Rights Watch. Te eksperckie grupy, nie mające nic wspólnego z „seksualizacją dzieci”, dostarczają ważnych informacji na temat związków, autonomii, bezpieczeństwa i zdrowia.

Organizacja Human Rights Watch oświadczyła, że jeśli proponowany projekt wejdzie w życie, wywoła on efekt mrożący na organizacjach pozarządowych i nielicznych nauczycielach prowadzących kompleksową edukację seksualną, a także nadmiernie utrudni polskim szkołom podejmowanie tematów orientacji seksualnej, tożsamości płciowej i praw reprodukcyjnych. Ustawa ta jest najnowszym ograniczeniem spośród wielu niebezpiecznych restrykcji dotyczących praw seksualnych i reprodukcyjnych oraz praw lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych (LGBT) w Polsce. Przywódcy Unii Europejskiej powinni je przeanalizować, gdy 30 maja br. zbiorą się, aby omówić poszanowanie przez Polskę i Węgry praw i wartości unijnych.

Proponowana ustawa zabrania wspomnianym grupom działań, które „seksualizują dzieci”, co prawdopodobnie ograniczyłoby ich możliwości zapewnienia dostosowanej do wieku edukacji na temat zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego w przedszkolach i szkołach podstawowych, w których uczą się dzieci do 15. roku życia. Według proponowanej ustawy, aby jakakolwiek grupa pozarządowa mogła wejść do szkoły licealnej, zawodowej lub technicznej, gdzie uczęszczają uczniowie do 20. roku życia, wymagana będzie zgoda dyrektora szkoły i rady rodziców – organu reprezentującego rodziców uczniów danej szkoły. Ponadto, uczniowie uczestniczący w zajęciach edukacyjnych prowadzonych przez grupę pozarządową byliby prawnie zobowiązani do przedstawienia pisemnej zgody rodziców.

Nawet jeśli organizacje pokonałyby te nowe przeszkody, aby pracować w przedszkolach lub szkołach podstawowych, proponowana ustawa zawiera niejasną definicję „seksualizacji dzieci.” To oznacza, że każda grupa dostarczająca informacji na temat zdrowia seksualnego lub reprodukcyjnego, zdrowych relacji lub orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, mogłaby zostać posądzona o „seksualizację”. W przeszłości proponowane przepisy i wypowiedzi polityków PiS definiowały „seksualizację dzieci” jako dyskusje na temat zdrowia seksualnego, związków intymnych, seksualności, i życia osób LGBT, które, jak błędnie argumentuje PiS, zwiększają skłonność dzieci do angażowania się w aktywność seksualną lub identyfikowania się jako osoby LGBT.

Organizacje pozarządowe są często jedynym źródłem kompleksowej edukacji seksualnej w Polsce. Krajowa podstawa programowa przedmiotu „Przygotowanie do życia w rodzinie” nauczanego obecnie w szkołach zawiera błędne informacje na temat zdrowia reprodukcyjnego i seksualności oraz utrwala mity i dyskryminujące stereotypy, zamiast zapewniać opartą na dowodach edukację seksualną zgodną z międzynarodowymi i regionalnymi standardami. Polski przedmiot „Przygotowanie do życia w rodzinie” to edukacja seksualna oparta wyłącznie na abstynencji, co oznacza, że jej głównym lub wyłącznym celem jest zapobieganie współżyciu przedmałżeńskiemu. Poprzednie wytyczne Ministerstwa Edukacji i Nauki dotyczące programu nauczania zniechęcały do stosowania antykoncepcji, deklarowały, że masturbacja związana jest z „uzależnieniem od pornografii i uzależnieniem od seksu” oraz błędnie twierdziły, że antykoncepcja awaryjna jest „środkiem wczesnoporonnym, ponieważ do zapłodnienia dochodzi w jajowodzie, a nie w macicy”. Bez edukacji oferowanej przez grupy pozarządowe, większość uczniów w całej Polsce nie ma dostępu do wiarygodnych informacji na temat zdrowia seksualnego.

Wiarygodna i inkluzywna edukacja seksualna o wysokim standardzie pomaga zmniejszyć liczbę nastoletnich ciąż, śmiertelność okołoporodową i HIV oraz promuje zdrowe relacje. Zdaniem Human Rights Watch, dzieci mają prawo do dostosowanej do wieku, inkluzywnej edukacji w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, opartej na dowodach naukowych. Prawo dzieci do informacji obejmuje zakaz ingerowania przez państwo w dostarczanie tych informacji przez podmioty prywatne, a także pozytywną odpowiedzialność za dostarczanie pełnych i dokładnych informacji niezbędnych do ochrony i promowania praw, w tym prawa do zdrowia.

Nowa ustawa proponowana przez PiS jest podobna do projektów dwukrotnie zgłaszanych przez polityka PiS i ministra edukacji Przemysława Czarnka. Prezydent Andrzej Duda zawetował obie wersje tej ustawy po ogólnopolskich protestach uczniów, nauczycieli i grup społeczeństwa obywatelskiego. Liderzy PiS wielokrotnie wykorzystywali atmosferę niepokoju wokół edukacji seksualnej, aby podsycać nastroje anty-LGBT i anti-choice oraz oczerniać obrońców praw człowieka. Oskarżali oni organizacje pozarządowe i szkoły, które zapewniają kompleksową edukację seksualną, o zagrażanie tzw.tradycyjnym rodzinom i „moralną deprawację” dzieci.

Inny projekt ustawy złożony przez prawicowych sojuszników PiS, który obecnie jest w komisjach sejmowych, ma zmienić kodeks karny tak aby kryminalizować „każdego, kto propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej”. W praktyce oznaczałoby to, że potencjalnie każdy, kto zapewnia edukację seksualną lub udziela informacji o tej tematyce, podlegałby karze pozbawienia wolności do trzech lat. Pod rządami PiS nauczyciele i administratorzy szkół, którzy popierają edukację seksualną lub prawa reprodukcyjne, byli już nękani i poddawani procedurom administracyjnym. Grożono im także utratą pracy. Od dojścia do władzy w 2015 r. PiS konsekwentnie atakuje prawa do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, prawa osób LGBT i obrońców praw człowieka.

PiS przedstawił projekt „Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców” jako „inicjatywę obywatelską”, co oznacza, że do 19 lipca członkowie partii muszą zebrać 100 000 podpisów, aby został on przedstawiony w Sejmie. W przeciwieństwie do projektów ustaw wnoszonych przez polityków, inicjatywy obywatelskie nie wymagają konsultacji społecznych, co przyspiesza procedurę legislacyjną.

Lider PiS Jarosław Kaczyński wykorzystywał w przeszłości retorykę „seksualizacji dzieci” do promowania postaw przeciwnym osobom LGBT. W przemówieniu z kwietnia 2019 r. na temat „ochrony rodziny” Kaczyński zobowiązał się do obrony polskich rodzin przed destrukcją, a dzieci – przed seksualizacją. Do końca 2019 r. Władze samorządowe przyjęły niemal 100 uchwał przeciwko LGBT – znanych jako „strefy wolne od ideologii LGBT”. W chwili publikacji tego artykułu oficjalnie obowiązuje 51 z nich. Kaczyński stwierdził, że obrońcy praw kobiet demonstrujący przeciwko zakazowi aborcji „atakują nasz kraj, naszą ojczyznę”, nazywając ich „złem”. Twierdził także, że niskiemu wskaźnikowi urodzeń w Polsce winne są młode kobiety nadmiernie spożywające alkohol.

Dostęp do informacji na temat tożsamości płciowej i seksualności już w tym momencie jest dla młodzieży w Polsce utrudniony – stwierdził Knight. Proponowany projekt nowelizacji ustawy nikogo nie chroni.Odcina za to dzieci od usług, których potrzebują, aby się rozwijać, a w niektórych przypadkach – nawet po to, by przetrwać.

Your tax deductible gift can help stop human rights violations and save lives around the world.

Region / Country