Skip to main content

Polska

Wydarzenia z 2022 r.

Sędziowie i wspierający ich protestujący trzymają transparenty podczas protestu przed budynkiem sądu w celu wsparcia zawieszonych sędziów i niezależności sądów w Polsce. Kraków, Polska, 18 stycznia 2022.

© 2022 Beata Zawrzel/NurPhoto via AP

Ataki władz na niezawisłość sądów i rządy prawa stanowiły w dalszym ciągu poważny problem. Aktywiści oraz prawa seksualne i reprodukcyjne były obiektami ataków. Władze nadal posługiwały się retoryką anty-LGBT. Niezależne media i dziennikarze spotykali się z groźbami i przeszkodami w przekazywaniu informacji. Polska przyjęła miliony ludzi uciekających przed wojną w Ukrainie, podczas gdy na granicy z Białorusią trwało nadal bezprawne wypychanie migrantów i osób ubiegających się o azyl pochodzących z innych rejonów świata.

Niezawisłość sądownictwa

W opublikowanym w lipcu raporcie na temat praworządności, Komisja Europejska wskazała, że „utrzymują się poważne obawy związane z niezależnością polskiego sądownictwa”. Rząd RP w dalszym ciągu ignorował wezwania do podjęcia działań mających rozwiązać problem braku niezależności i skuteczności Trybunału Konstytucyjnego.

W marcu Trybunał Konstytucyjny potwierdził wniosek Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry stwierdzający, że sposób, w jaki Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) interpretował art. 6 ust. 1 - prawo do rzetelnego procesu sądowego - Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, był niezgodny z konstytucją. W odpowiedzi 27 sędziów polskiego Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku w publicznym oświadczeniu odwołało się do orzeczenia Trybunału, uznając je za „kolejny skandaliczny przykład orzecznictwa naruszającego konstytucję”.

Również w marcu, 94 czynnych i byłych sędziów polskiego Sądu Najwyższego wezwało posłów do pełnego wdrożenia wyroków ETPC i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz likwidacji upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa - organu odpowiedzialnego za nominacje sędziowskie.

W wyniku wyroku TSUE z 2021 r., który uznał Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego za niezgodną z prawem i standardami Unii Europejskiej, uchwalona w maju przez Sejm ustawa zniosła Izbę w dotychczasowym kształcie, zachowując część jej funkcji w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej w Sądzie Najwyższym.

Zmiany te miały w dużej mierze charakter kosmetyczny, nie zawierają bowiem obowiązku przywrócenia do pracy bezprawnie zawieszonych sędziów i nie dają sędziom gwarancji funkcjonowania systemu dyscyplinarnego w sposób niezależny i bezstronny wobec wpływu władzy wykonawczej. Zmiany nie rozwiązały zasadniczego problemu, jakim jest dalsze powoływanie sędziów do nowej Izby odpowiedzialnej za sprawy dyscyplinarne przez Krajową Radę Sądownictwa. W okresie od czerwca 2018 r. do czerwca 2022 r. Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych postawił 127 sędziom zarzuty popełnienia przewinień dyscyplinarnych i skierował do sądów niższej instancji akty oskarżenia w 38 sprawach. Sądy wydały nieprawomocne wyroki w trzynastu sprawach, wśród nich dwa wyroki skazujące.

W czerwcu Sąd Najwyższy orzekł, że Krajowa Rada Sądownictwa jest niezgodna z konstytucją ze względu na ingerencje polityczne. Rząd odrzucił twierdzenia, jakoby Rada była pod kontrolą polityczną.

W lipcu Komisja Europejska podjęła dalsze kroki w postępowaniu w sprawie naruszeń prawa unijnego przez Trybunał Konstytucyjny i wydała uzasadnioną opinię przeciwko Polsce, stwierdzając, że [TK] „nie spełnia już wymogu niezależnego i bezstronnego trybunału ustanowionego wcześniej przez prawo”. Jest to następstwem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 2021 r., uznającego przepisy traktatów unijnych za niezgodne z konstytucją RP, co kwestionuje tym samym nadrzędność prawa unijnego i wiążący charakter orzeczeń TSUE.

Wolność mediów

Rząd w dalszym ciągu ingerował w pracę niezależnych mediów i dziennikarzy. W Światowym Indeksie Wolności Prasy Reporterów bez Granic Polska zajęła 66 miejsce, podczas gdy w 2021 r zajmowała miejsce 64. W sprawozdaniu na temat praworządności Komisja Europejska podkreśliła, że ogólne warunki pracy dziennikarzy nadal się pogarszały i wyraziła obawy wobec ograniczeń w dostępie do informacji publicznej podczas okresu stanu wyjątkowego.

Przed lipcowym zniesieniem stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią władze w dalszym ciągu uniemożliwiały dziennikarzom wjazd i relacjonowanie wydarzeń w wyznaczonej strefie zamkniętej wzdłuż granicy.

W styczniu, w dwóch osobnych incydentach, dorosłe dzieci dwóch dziennikarzy - Wojciecha Czuchnowskiego, reportera „Gazety Wyborczej” i Tomasza Lisa, ówczesnego redaktora naczelnego tygodnika „Newsweek Polska” - otrzymały groźby śmierci o treści „zabijemy cię za zdradę ojczyzny”. Podobne groźby otrzymali osobno Czuchnowski i Lis. Obaj byli znani z krytycznych postaw wobec rządu. W chwili pisania artykułu policja prowadziła dochodzenie.

W lutym niezależny dziennikarz Pablo González został zatrzymany przez polskie służby bezpieczeństwa w Rzeszowie, w pobliżu granicy z Ukrainą, skąd relacjonował kryzys uchodźczy spowodowany rosyjską inwazją. González został oskarżony o nielegalne szpiegostwo na rzecz Rosji. Areszt został dwukrotnie przedłużony przez polski sąd. W momencie pisania tego artykułu González nadal przebywał w areszcie. Organizacje zajmujące się wolnością prasy wyraziły zastrzeżenia dotyczące procedur, związane z brakiem dowodów.

Krytyczna wobec rządu stacja telewizyjna TVN24 znalazła się w lutym pod presją władzy po tym, jak politycy koalicji Zjednoczonej Prawicy próbowali ingerować w politykę redakcyjną stacji, gdy prezenter programu sprostował nieprawdziwe stwierdzenia trzech prawicowych posłów dotyczące wzrostu cen energii. Ponadto, dzień później w osobnym wywiadzie, premier RP Mateusz Morawiecki fałszywie oskarżył macierzystą spółkę TVN24 o niepatriotyczne zachowanie poprzez nadawanie rosyjskiej propagandy.

Orientacja seksualna i tożsamość płciowa

Urzędnicy państwowi i powiązane z nimi organizacje w dalszym ciągu publicznie oczerniały lesbijki, gejów, osoby biseksualne i transpłciowe (LGBT).

Ponad 90 samorządów lokalnych i gminnych, które zadeklarowały się jako „strefy wolne od ideologii LGBT” lub przyjęły „Kartę Praw Rodziny”, przyczynia się do tworzenia atmosfery strachu wśród osób LGBT. W lutym 2022 r. Sejm uchwalił przepisy przyznające rządowym kuratorom oświaty uprawnienia do decydowania o rodzajach zajęć pozalekcyjnych i edukacyjnych w szkołach oraz ustanowił złożone procedury do zatwierdzania lub odrzucania zajęć – co jest postrzegane jako zasłona dymna do ataku na prawa osób LGBT i prawa reprodukcyjne. Prezydent RP zawetował ustawę w marcu 2022 r.

W czerwcu, w pozytywnym posunięciu, Naczelny Sąd Administracyjny nakazał czterem gminom wycofanie deklaracji „stref wolnych od ideologii LGBT”, uznając je za dyskryminujące i stwarzające ryzyko przemocy wobec osób LGBT.

Aktywiści byli poddawani procesom SLAPP (ang. strategic lawsuits against public participation). SLAPP to pozwy cywilne mające na celu zastraszenie, cenzurę i uciszenie krytycznych wobec rządu głosów poprzez uciążliwe koszty obrony prawnej. W maju sąd niższej instancji w Rzeszowie odrzucił sprawę z gminy Niebylec przeciwko działaczowi LGBT Bartoszowi Staszewskiemu o rzekome zniesławienie, w związku z publikacjami w mediach społecznościowych i komentarzami w mediach określającymi gminę jako „strefę wolną od LGBT”. Niebylec był jedną z kilkudziesięciu gmin w Polsce, które w 2019 roku podjęły uchwałę o „powstrzymaniu ideologii LGBT”.

Prawa kobiet

W dalszym ciągu trwały ataki na prawa seksualne i reprodukcyjne kobiet oraz na działaczy na rzecz praw kobiet.

Marta Lempart, znana działaczka na rzecz praw kobiet, w ciągu roku otrzymała co najmniej dziesięć pozwów i zarzutów wniesionych przeciwko niej z powodu jej pracy. W sumie Lempart miała ponad sto pozwów i zarzutów wniesionych przeciwko niej za jej działalność. W kwietniu Justyna Wydrzyńska, działaczka Aborcji bez Granic, została oskarżona o pomoc w przeprowadzeniu aborcji oraz nielegalny „marketing” leków, kiedy niosła pomoc w uzyskaniu dostępu do tabletek do samodzielnego przeprowadzenia aborcji farmakologicznej przez osobę, która doświadczyła przemocy domowej. Proces Wydrzyńskiej był trzykrotnie odraczany z powodu niestawienia się kluczowych świadków; w chwili pisania artykułu kolejna rozprawa zaplanowana była na styczeń 2023 r. W listopadzie Sejm przegłosował pozbawienie posłanki Joanny Scheuring-Wielgus immunitetu, tak, by móc ją oskarżyć o obrazę uczuć religijnych za protestowanie w październiku 2020 r. w kościele z transparentem, wyrażającym poparcie dla prawa kobiet do aborcji.

Organizacje zajmujące się prawami kobiet odnotowały wzrost liczby kobiet szukających informacji na temat zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz dostępu do aborcji. Od października 2020 r., kiedy Trybunał Konstytucyjny praktycznie zakazał dostępu do legalnej aborcji do listopada 2022 r., co najmniej pięć kobiet zmarło po tym, jak odmówiono im aborcji pomimo komplikacji ciąży. We wrześniu prokuratura w Katowicach postawiła trzem lekarzom zarzuty o narażenie życia i zdrowia kobiety, która zmarła na sepsę po tym, jak lekarze nie przerwali ciąży pomimo odejścia wód płodowych w 22 tygodniu ciąży. Dwóch lekarzy zostało również oskarżonych w tej sprawie o nieumyślne spowodowanie śmierci.

W czerwcu minister zdrowia podpisał rozporządzenie zobowiązujące lekarzy w Polsce do rejestracji ciąż w krajowej bazie danych. Rozporządzenie weszło w życie w październiku. Grupy działające na rzecz praw kobiet i praw reprodukcyjnych wyraziły obawy, że tak wrażliwe dane dotyczące zdrowia mogą być wykorzystywane przez władze do zastraszania lub ścigania kobiet, które doświadczyły na przykład samoistnego poronienia.

Migracje i azyl

Do końca września, z powodu lutowej inwazji Rosji na Ukrainę, ponad 6 milionów uchodźców przekroczyło granicę Polski, a ponad 1 391 000 otrzymało tymczasową ochronę na mocy dyrektywy UE o tymczasowej ochronie. Wśród dużej liczby osób uciekających do Polski oraz wobec wynikającej z tego chaotycznej sytuacji na granicy i w punktach zbiorczych, kobiety i dziewczęta były szczególnie narażone na handel ludźmi, wykorzystywanie i przemoc ze względu na płeć z powodu luk w środkach zapobiegawczych i w środkach reagowania w trakcie przyjmowania uchodźców w Polsce. Ze względu na wysoce restrykcyjne prawo w Polsce, kobiety i dziewczęta uciekające przed wojną w Ukrainie mają również trudności z dostępem do bezpiecznej i legalnej aborcji, jak również antykoncepcji awaryjnej.

Podczas gdy większość uchodźców uciekających z Ukrainy została ciepło przyjęta, kontynuowano bezprawne, a czasem brutalne pushbacki na Białoruś migrantów i osób ubiegających się o azyl z innych krajów. W maju trzech lokalnych komendantów polskiej straży granicznej potwierdziło praktykę pushbacków. Podczas gdy stan wyjątkowy z września 2021 r. został zniesiony 1 lipca 2022 r., teoretycznie umożliwiając dostęp do strefy zamkniętej w pobliżu granicy, aktywiści donosili, że wolontariusze nadal byli ścigani pod fałszywymi zarzutami o przemyt ludzi. 

W dwóch przypadkach, w czerwcu i we wrześniu, polskie sądy uznały praktykę wypychania za niezgodną z prawem.

W lipcu Felipe González Morales, specjalny sprawozdawca ONZ ds. sytuacji migrantów, wezwał polskie władze do zaprzestania pushbacków na Białoruś.